Gdy zbliżają się wakacje, rozpoczynamy rozważać, w jaki sposób urządzić wolny czas swym dzieciom. Nie wolno zapominać, że nawet jeśli chcemy wyjechać w jakieś miejsce razem, to i tak najczęściej po wróceniu zostaje im kilka tygodni nie zajętego czasu.
Warto więc jeszcze uprzyjemnić szkrabom wakacje poprzez wysłanie ich na dla przykładu kolonie, półkolonie lub choćby zapisanie dzieci na różnego typu zajęcia pozaszkolne.
Źródło: Lidl Polska
Taka półkolonia lingwistyczna może być organizowana przez szkołę, do której uczęszczają dzieciaki, albo przez zakłady pracy, które robią to dla dzieci członków personelu. Jednak maksymalna ilość ofert proponowana jest przez Biura podróży, gminy, czy firmy prywatne. Jeśli nie wiesz, czym konkretnie odróżnia się półkolonia od kolonii, to wyobraź sobie, że kolonie to wyjazd na parę dni lub tygodni, natomiast półkolonie to wyjście na kilka godzin. Innymi słowy podczas, gdy opiekunowie są w pracy, dzieci mają zapewnione wyżywienie oraz zajęcia, jednak po południu powracają do domu.
Przy wybieraniu formy tego typu dodatkowego wypoczynku dla dzieciaków, często znaczną rolę odgrywają także pieniądze. Przykładowo kolonie w górach lub nad morzem mogłyby kosztować na 1500 złotych, z kolei te zagraniczne – niemalże dwukrotnie więcej.
Jeśli masz ochotę poznać więcej danych na ten temat, to spójrz na opublikowany tutaj post a znajdziesz podobne interesujące informacje.
Z oczywistych względów półkolonia to o wiele mniej kosztowna sprawa, ponieważ „odpadają” nam kwestie wiążące się z noclegami czy kolacjami.
Ponadto nie są one przeprowadzane w większych oraz popularnych kurortach, ale raczej blisko ośrodków miejskich tak, żeby opiekunowie mogli wygodnie odebrać swoje dzieci po skończeniu pracy. Przeważnie jest to cena w przedziale 600 – 700 złotych.